Nie oszukujmy się - warzywnik na przedwiośniu nie jest zbyt atrakcyjnym miejscem. Nawet najlepiej zaplanowany i prowadzony może się teraz pochwalić jedynie smętnymi kikutami jarmużu. Obżarte co się dało, a jeszcze zbyt chłodno, by nowe przyrosty się pojawiły.
Okazuje się jednak, że te resztki jarmużu, to i tak więcej niż mają moi sąsiedzi, którzy podejrzliwie przyglądają mi się zza firanek. Dobrze, że nie widzieli jak u mamy obrywam kalettes (kalerosse), bo dopiero by padli! :D
Jakoś tak się utarło, że uprawianie własnych warzyw i owoców trwa w naszym kraju od kwietnia do października. A jeszcze częściej od maja do września! Sprawa była jeszcze oczywista, kiedy zima była zimą a nie taką popierdółką. Ale teraz? Przy dobrym planowaniu możemy poza plonem głównym mieć przecież jeszcze przedplon i poplon.
Dzisiaj postanowiłam się podzielić z Wami moim schematem planowania upraw w warzywniku - może akurat komuś się przyda. Zwłaszcza, że teraz jest idealny czas na ustalenie co, gdzie, w jakiej ilości i kiedy. A przy okazji ja też będę miała to tutaj zapisane i zaginę w akcji ;)
Edukując się w temacie upraw każdy prędzej czy później wpadnie na słowo "płodozmian". Ja również idąc tym tropem w swoim warzywniku założyłam 4 rabaty (wzniesione, bo u mnie straszny piach). Jest to zdecydowanie za mało na moje potrzeby i chciałabym mieć drugie tyle. Ogród z gumy nie jest, więc pozostaje mi planowanie z wojskową precyzją. Mój przepis na czteroletni płodozmian?
(Poniżej esencja z artykułu Kasi Bellingham, przystosowana do moich potrzeb. Oryginalny artykuł TUTAJ)
ROK 1
Zagon 1 - warzywa strączkoweZagon 2 - warzywa wrażliwe na mrozy
Zagon 3 - warzywa korzeniowe
Zagon 4 - warzywa kapustne
ROK 2
Zagon 1 - warzywa kapustneZagon 2 - warzywa strączkowe
Zagon 3 - warzywa wrażliwe na mrozy
Zagon 4 - warzywa korzeniowe
ROK 3
Zagon 1 - warzywa korzenioweZagon 2 - warzywa kapustne
Zagon 3 - warzywa strączkowe
Zagon 4 - warzywa wrażliwe na mrozy
ROK 4
Zagon 1 - warzywa wrażliwe na mrozyZagon 2 - warzywa korzeniowe
Zagon 3 - warzywa kapustne
Zagon 4 - warzywa strączkowe
W tym roku będę miała już rok 4 (kiedy to zleciało?!). A co się kryje pod poszczególnymi hasłami?
1. Warzywa wrażliwe na mrozy (+ ziemniaki), czyli cukinie, dynie, tykwy i pomidory, a także ogórki gruntowe i kukurydza.
Po
wykopaniu ziemniaków na ich miejscu można posadzić czosnek, pory oraz
cebulę.
Własne ziemniaczki to smak nie do podrobienia! |
2. Warzywa korzeniowe czyli marchew, pietruszka,
pasternak, seler, seler naciowy oraz warzywa z rodziny komosowatych
takie jak burak, burak liściowy i szpinak.
3. Warzywa kapustne czyli wszelkiego rodzaju kapusty,
brukselkę, kalafior, jarmuż, brokuł i kalarepka.
4. Warzywa strączkowe. Ten zagon
jest głównie dla fasoli i groszku
Na tym etapie mam już ustalone gdzie i co :) Więc wystarczy dodać (lub określić) przedplon i poplon. Nic prostszego!
"Jedynka" to u mnie ogórki, bo pomidory rosną w tunelu, a dynie mają swoją grzędę na stałe.
W tym roku na "jedynce" dodam ziemniaki w okolicy Wielkanocy. A przed nimi będzie czas na musztardowce. Natomiast jesienią pewnie roszponkę tam wysieję i znów musztardowce.
Długa grządka dedykowana tylko dyniowatym. |
Pierwsze dynie w sezonie to zawsze jest hit. Potem nie można już na nie patrzeć ;) |
"Dwójka" to marchewka i buraki oraz natka. Wczesną wiosną obowiązkowo rzodkiewka i sałaty. A na jesień burak liściowy i szpinaczek.
"Trójka" to kolejne już podejście do kapusty i brokułów będzie. Coś nie chcą ze mną współgrać, ale do 3 razy sztuka w tym wypadku.
Jako przedplon znów sałaty, bo tego u nas ogromne ilości idą :) A jarmuż czy kalettes zostaną na grządce aż do wiosny znów.
Maksymalna wielkość moich brokułów. A może to kalafior był...? :D |
No i "czwóreczka". Start ma tam podrośnięty na w domu bób i groszek na młode pędy. Potem jeszcze więcej groszku na strąki. Potem wchodzi fasola, która plonuje, plonuje i plonuje... Na koniec wtykam tam czosnek, ale to kolejna rzecz, która nie współpracuje póki co w uprawie ;)
Cebula z dymki też nie współpracuje. W tym roku spróbuję z nasion. |
A w międzyczasie tylko wielkie sprzątanie na grządkach raz na jakiś czas i zasilenie kompostownika.
I tak to mniej więcej wygląda. Plan jest jak widzicie niezły. Nasiona też już kupione czekają, ale... Ale chyba znów przesadziłam :D Jakoś to będzie ;) Trzymajcie kciuki!
Na wszystkie Wasze komentarze pod ostatnim postem odpowiedziałam, więc czekam na zupełnie nowe tutaj :) Widzie chyba same, że jak komentujecie, to mi od razu wena wraca ;)