Otóż odpowiadając na pytanie z tytułu - nigdzie. Tzn. wiadomo, że gdzieś, ale bez szału. Owszem - tydzień z dala od Internetu był w planach z racji małych wakacji. Ale zaraz po urlopiku miał być jeszcze wolny weekend i czas na nadrobienie zaległości w ogrodzie i blogosferze. Także tego...
Pokażę Wam najpierw mój dzisiejszy widok z okna, a Wy mi powiedzcie co się nie zgadza na załączonym obrazku: