21.05.2013

Wielki dzień

   Dziewczyny, przetrwałam! Ale jednak trochę na funkcji automatycznej - tak jak przewidywałam. Wszystkie przygotowania od rana, cała ceremonia i później przyjęcie jakby dotyczyły innej osoby. Jakoś nie docierało do mnie, że to jednak NASZ ślub :) Ubrana już w kieckę latałam jeszcze po domu brata i szykowałam ciuchy i inne rzeczy dla Młodego, a bratowa tylko na mnie krzyczała, że chyba oszalałam ;) 

Oczywiście wymarzone fale nie wyszły. Przeprowadzałam wcześniej 3 próby z różnymi utrwalaczami i wszystko wychodziło super. A akurat na ten dzień włosy zastrajkowały. Przypomniały sobie, że są sztywne jak druty... Ale nie licząc tego niedociągnięcia uznaję, że całokształt wyglądu był zadowalający ;)

Dzisiaj tylko trzy zdjęcia. Jak już wszystkie do nas spłyną, to na pewno coś dla Was wybiorę jeszcze. Niestety ja na zdjęciach wychodzę po prostu źle. Zawsze jest głupia mina, albo zamknięte oczy. Naprawdę ciężko coś wybrać!




Ten motocykl niestety akurat nie jest nasz. Ale kolega podstawił go na mała sesję ;) W ogóle nasi znajomi motocykliści super się spisali! W tajemnicy przed nami została przygotowana eskorta naszego auta! Nic się nie spodziewaliśmy, a tu nagle kilkadziesiąt metrów od domu brata (gdzie się szykowaliśmy) otoczyły nas motocykle! Szok i wielka radość :) Zostaliśmy elegancko przeprowadzeni przez kawał Poznania, a po ceremonii jeszcze do restauracji, w której było przyjęcie. Wrażenia wspaniałe i uśmiechy nie schodziły z naszych twarzy. Mam nadzieję, że na innych zdjęciach będzie dokumentacja tego.

Na dzisiaj to tyle. W następnym poście zdam jeszcze małą relację słowną z przebiegu ceremonii (my również zaskoczyliśmy czymś naszych gości). A póki co nadrabiam zaległości u Was z prawie całego tygodnia - ile tego się nazbierało!

P.S. Witam nowe obserwatorki. Bardzo mnie cieszy, że chcecie tu zaglądać. Już jutro odpowiem u siebie na Wasze miłe komentarze :)

19 komentarzy:

  1. Gratulacje Kochani!!! Duzo radosci i zdrowia na wspolnej drodze, milosci i zrozumienia, cierpliwosci i ciepla!!!!!!!! Tego Wam z calego serca zycze!!!!!!!! Anulka, co Ty opowiadasz, ze niefotogeniczna jestes- pamietaj, ze kazdy widzi siebie inaczej niz inni- mnie sie podoba... WSZYSTKO!!!!!!
    USCISKI
    a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo - za życzenia i gratulacje.
      A co do bycia niefotogeniczną: ze 116 zdjęć, które do nas spłynęły póki co udało mi się wybrać 3 :D A to pierwsze i tak mnie nie zachwyca (ale tutaj wyjątkowo nie twarz, tylko to ułożenie spódnicy!).
      Co ciekawe - wychodzę prawie zawsze fajnie jedynie na zdjęciach które robi mi mój M. ;)

      Usuń
  2. NO TO SUPER , KOCHANA!! Pieknie wygladasz,... wygladacie♥
    A bukiet konwaliowy wspaniały- dotrwały jednak- to na pewno specjalnie dla Ciebie!
    samych szczęśliwosci♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konwalie spokojnie sobie rosły i czekały w naszym przyszłym ogrodzie :) Tylko strasznie komary mnie pożarły gdy zrywałam je rano - dobrze, że spódnicę długą miałam, bo moje łydki to pobojowisko ;)
      Jakoś tak łatwiej poszło w kościele, gdy mogłam w moje ukochane kwiatki się wpatrywać - mniej stresu.
      Postaramy się być nieprzyzwoicie szczęśliwi ;)

      Usuń
  3. Co za piękna para!!! Gratulacje, a konwoju motocyklistów zazdroszczę-świetnie to wygląda, kiedyś widziałam u nas !
    Pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego dobrego - D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa, jak to wyglądało z zewnątrz! Mam nadzieję, że ktoś to uchwycił na zdjęciach.
      Dziękuję za życzenia i też pozdrawiam.

      Usuń
  4. Wyglądałaś pięknie i twoja rodzina także, powodzenia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę,że "druty"to nie tylko mój problem:-)kiedy bylam mała płakałam,że siostry mają loczki,a ja nie.Wyglądaliscie wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moje włosy to żyją własnym życiem. Nawet kolor ich się nie ima - jest tylko jedna firma, która dała im radę, ale za to przestali produkować mój kolor :/ No i druty straszne. Ale na tych próbnych falach dały radę i już, już miałam nadzieję. Ale w ostatniej chwili sobie przypomniały...
      Dziękuję za komplement i pozdrawiam :)

      Usuń
  6. A co miałaś nie przetrwać!!! Wyglądaliście pięknie.... i ten motor!!!

    Powodzenia kochani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten motocykl niestety nie nasz jak pisałam, ale dzielnie się spisał do zdjęć. Żałuję jednak, że nie było tam naszego, chociaż skromniejszego. Dla mojego M. to prawie jak członek rodziny ;)
      No i dziękuję za komplement :)

      Usuń
  7. WIELKIE GRATULACJE! Małżeństwo to fajna rzecz tylko trzeba o nie dbać:) Ślicznie wyglądacie na zdjęciu. Zajrzyj do mnie bo pszczelą paczkę masz...choć w takiej chwili to głupio głowę zawracać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy dbać z całych sił :)
      O paczuszce wiem. Odpisałam jeszcze na Twojego maila, żeby wszystko było jasne i udokumentowane, że akcja trwa ;)

      Usuń
    2. Aniu, zapraszam Cie do mnie po wyroznienie i do zabawy!!!!!!!!!!
      a.

      Usuń
  8. Aniu! Gratuluję i szczęścia Wam życzę z całego serca, a krzesła były sosnowe, ale po 30-tu latach trochę się zniszczyły i dostały biały lakier, to nie jest farba, ale akrylem tez można, tylko potem ja bym mimo wszystko potraktowała bezbarwnym lakierem dla wzmocnienia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia no i za poradę. To będzie moje pierwsze przemalowywanie, więc mam małego stracha jak wyjdzie :)

      Usuń
  9. gratuluje z całego serducha!!!!!!!!!!!pieknie razem wygladacie;-)))))duuuuuużo szczescia zycze;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo. To naprawdę miłe, że tyle osób dobrze nam życzy i cieszy się razem z nami :)

      Usuń

Dziękuje za Twoją wizytę i komentarz :)