24.09.2016

W mordę jeża!

Ile czasu mnie tutaj nie było?! Jak zawsze - zbiór zdarzeń pokrzyżował moje plany. Część tych zdarzeń była bardzo pozytywnych i o nich będzie w kolejnych postach. Jednak przed pisaniem powstrzymywała mnie przede wszystkim złośliwość rzeczy martwych. Albo tak nie do końca martwych, bo z internetem to różnie  może być. Strajkował jednocześnie u nas w domu i u mnie w pracy. Kilkanaście dni na łączach tak słabych, że ledwo pocztę można było sprawdzić. Normalnie tak mnie to zeźliło, że przesiadłam się na srajfona, gdzie chociaż Facebooka mogłam przeglądać. Ja! Ze srajfonem! Świat się kończy ;) I żeby nie było - robię nim tylko zdjęcia i wpadam na profil Fb Brzeziny - o tutaj. (Do dzwonienia nadal pozostaję przy moim starym telefoniku ;) ) Tylko te zdjęcia to mnie tam drażnią - o ile na srajfonie wyglądają ok, to już na laptopie do d... No ale nic to. Ci którzy mnie tam śledzą przynajmniej wiedzą, że jeszcze dycham ;)