23.07.2016

W pędzie

Wszystko ostatnio robię w biegu. Zakupy, pracę, ogród, domowe obowiązki itd. Oczywiście jest to złe i wszystko przez to cierpi (obiady, praca, ogród, dom). Niestety ten mój pośpiech odbił mi się ostatnio wielką czkawką i chyba czas w końcu zwolnić. Czas wyjść z tego chaosu, ułożyć plan (do wszystkiego) i ściśle się go trzymać. Inaczej zginę ;)

Właśnie sobie uświadomiłam, że od dwóch tygodni nie miałam nawet aparatu w rękach! A przecież tyle zmian dookoła. Nawet w domu, we wnętrzach, co przecież rzadko się u mnie zdarza ;) Tak więc by wyjść na prostą i być znów na bieżąco - dziś relacja ogrodowa sprzed dwóch tygodni.

szałwia muszkatołowa

Początek lipca to czas kwitnienia szałwii muszkatołowej. Pokazywałam ją już na profilu FB Brzeziny (odnośnik na lewym pasku), dlatego już z góry wyjaśniam tutaj też - to jest roślina dwuletnia, tzn. kwitnie w drugim roku po wysianiu. Bardzo odporna na trudne warunki życia jakie jej "zafundowałam" od czasu siewu. Wizualnie przepiękna i na pewno polecam każdemu. Jedyny minus to... zapach. Jeżeli ktoś nie przepada za bardzo intensywnym zapachem gałki muszkatołowej, to niech podziwia z daleka ;)

szałwia muszkatołowa

Generalnie chyba powinno się ją podpierać. U mnie główne pędy położyły się na ziemi, za to pędy kwiatowe stworzyły fajne, niewysokie zgrupowanie.

Troszkę później, ale w podobnym kolorze kwitły moje funkie.

kwiaty funkii

Przypatrywałyście się kiedyś pojedynczym kwiatkom?

kwiat funkii

Po czosnkach ozdobnych zostało tylko wspomnienie i... nasionka ;)

czosnek ozdobny nasiona

A teraz będę się już tylko chwalić.
Po pierwsze - wiśnie.

wiśnie owoce na drzewie

W tym roku moje dwa nieduże drzewka uginały się po prostu pod owocami. Sporo trafiło prosto do buzi - zwłaszcza tej najmłodszej. Część wylądowała w placku. Kolejne w pysznych konfiturach. I wystarczyło nawet jeszcze na nalewkę!

Po drugie - cyklameny.

cyklamen w ogrodzie

Może pamiętacie jak pisałam, że kupiłam sobie bulwy tychże na Gardenii (tutaj). To co widzicie powyżej to tylko pierwsze listeczki. Obecnie z jednej bulwy już jedna całkiem gęsta, mała roślinka, z drugiej dopiero wychodzą pierwsze listki, a z trzeciej (tej co powyżej) pojawił się pierwszy kwiatek! Dosłownie dzisiaj rano go przyuważyłam wychodząc do pracy! Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę z tych moich skarbów malutkich :D

Po czwarte - skrzynia z ziołami.

skrzynia z ziołami

Bezczelnie wzorowałam się na tym, co pokazała Kasia Bellingham w trakcie kiermaszu sadzonek, o czym pisałam tutaj. Tak, wiem że muszę zrobić lepsze zdjęcie. Tamtego dnia zabrakło już słońca po prostu. Obecnie jest już piękny gąszcz, a bazylia co chwilę ląduje w kuchni. Aha! Bo w tej skrzyni to rośnie sobie: szczypiorek, bazylia w różnych odmianach, tymianek i dla urozmaicenia papryczka ozdobna wyhodowana z własnych nasionek. Taka mała przestrzeń a tyle radości!

No i po piąte - uprawy pod folią (znów).

pomidory w donicach pod folią

Dwa posty temu pokazywałam Wam to miejsce w aranżacji wczesnowiosennej (tutaj). To powyżej to już układ docelowy w tym roku, ale nie aż tak wyrośnięty jak obecnie. Od razu wyjaśniam dlaczego wszystko jest w donicach. Pisałam już wielokrotnie, że u mnie jest straszny piach. Sucho jak na pustyni. Do tego teren ten był opanowany przez nawłoć. Przekopanie, nawiezienie itp. to ogromny nakład pracy, czasu i pieniędzy. Taniej i prościej było rozłożyć podwójną warstwą agrowłókninę, a rośliny wysadzić do dużych donic.
Co tam rośnie? Pomidory w odmianach: Red Pear, Black Plum, Yellow Pearshaped, San Marzano, jeden, który miał być też Red Pear a na pewno nie jest oraz zaplątane dwa koktajlowe, które miały być też San Marzano. Poza tym papryczki w odmianach: Purple Haze, wczesny Jalapeno, Hungarian Wax, Cayenne, Cyklon, Naga Morich i Mini Red. Oraz kilka bakłażanów.

Wprawne oko dojrzy też "płożący" kosmos ;)

kosmos

To po prostu moja przerośnięta rozsada. Przegapiłam moment przepikowania, korzenie poplątały się niemiłosiernie. Ale dobrze się stało. Donicę wstawiłam przy wejściu do tunelu i w ten sposób zwabiałam zapylaczy dla pomidorów ;) Patent się sprawdził i na pewno będę go już zawsze stosować :D

Pożegnam się z Wami natomiast skromnym chabrem z działki mojej mamy, na której w ekspresowym tempie pojawił się dom (Kamila, podeślę Ci w najbliższym czasie linka ze zdjęciami, a jak zapomnę to mnie kopnij!).

chaber

Na dziś to tyle. Jak tylko zaświeci znów słonko, to biegnę po kolejną porcję zdjęć. Kto wie - może pojawią się też jakieś z wnętrz nareszcie? :D

Ania

40 komentarzy:

  1. No, Dziewczyno, taki masz piękny ogród! Musisz zwolnić i to natychmiast w związku z tym! Starsza koleżanka Ci to mówi, więc musisz się posłuchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zwolniłam! Nawet aż za bardzo. Poszłam ogród dopieszczać. W sumie tylko liście pomidorom poddciąć. Ale jeszcze tu, a jeszcze tam... I w domu spaliły się grzyby na patelni, które miały się tylko lekko poddusić :D

      Usuń
  2. ,,Szacun,, za tego nieboraka Cyklamena.
    Mam nadzieje że okoliczności pozwolą Ci zwolnić i cieszyć się własnym rajem na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Nie dość, że wyrósł, to mi się marzy, że się rozrośnie :D A okoliczności trzeba po prostu dopasować do siebie i nie dać się ponieść owczemu pędowi ;)

      Usuń
  3. Niby miło,że nie tylko ja nie mogę za sobą nadążyć, ale w sumie to kiepsko tak pędzić;) Może wspólnymi siłami zwolnimy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty pokrzyczysz na mnie a ja na Ciebie? Czy od razu idziemy się napić? :D

      Usuń
    2. Dobre!!! Wybieram się do Rogalina;) dasz wiarę?? to przecież całaaaa wyyyprawaaa...

      Usuń
    3. Te hjektary do pokonania :D Ale zwiedzać będziesz? Inspirować bibliotecznie jednak? A kiedy się wybierasz?

      Usuń
    4. Poniedziałek/Wtorek/środa - jakoś tak;) Koniecznie do galerii. I nie wiem z kim jeszcze, bo Księżniczka nie lubi "muzeumów";)

      Usuń
    5. W pon. nieczynne, jak wszystkie oddziały? Nie sprawdzałam jeszcze nawet...

      Usuń
    6. Si, nieczynne. Za to środy za free. Poszłabym z Tobą bo moi nie pałają chęcią wnętrz i galerii. Ale mnie akurot ni mo :D

      Usuń
    7. No i paczta, znowu d.:) Spoko, da się zrobić kiedyś;)

      Usuń
    8. Każdy inny termin możesz mnie brać pod uwagę jako towarzystwo. A póki co będę krzyczeć wirtualne. Bo pić to już piję ;)

      Usuń
    9. Przy sobocie, po robocie;)

      Usuń
    10. Mus po prostu. Nie chcem ale muszem ;)

      Usuń
    11. Jezusie, mus tłumaczyć te Wasze wywody z polskiego na nasze...:)

      Usuń
    12. Bo to trzeba chyba czytać równolegle co tutaj i u Kreta nasmarowane na blogu ;)

      Usuń
    13. No dzie tam, jak szkło przecież my som...

      Usuń
  4. Zwolniłam... zwolniła tak bardzo, że wczoraj obijałam się potwornie, ale w końcu mam urlop :) Piękne u Ciebie. Napisz koniecznie czy miałaś urodzaj pomidorów, bardzo jestem ciekawa, jak sobie poradzą w tych donicach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie pomidorki wiszą i rosną. Jeszcze się nie wybarwiają, ale mam nadzieję, że doczekają dzielnie do tego czasu :) W wolnej chwili udokumentuję. Bo niby zwolniłam, ale to wychodzi na to, że po prostu wszystko robię wolniej :D

      Usuń
  5. wiśnie... mnie w tym sezonie interesują głównie pestki. Nie żebym planowała własną hodowlę. Podobno są dobre na kolki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to szkoda, że nie wiedziałam. Wysłałabym Ci paczuszkę. My mieliśmy taką wersję kupną woreczka z pestkami. Ale dużo lepiej sprawdzała się... suszarka :D

      Usuń
  6. Oj, jak zwykle dużo się u Ciebie dzieje. W ten sposób uświadamiamy sobie, jakie wielkie zmiany zachodzą w ogrodzie. Gratuluję wiśni oraz pomidorowej i papryczkowej hodowli. Kosmosy też mi się bardzo podobają, o ziołowej rabacie nie wspomnę.
    Chwili oddechu życzę
    lena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddycham już głęboko noskiem. Oby tylko o tym nie zapomnieć ;)

      Usuń
  7. Szalona kobieto - czasami trzeba usiąść, dychnąć i po prostu popodziwiać ten swój ogród :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam rano jak robię obchód. Potem to już sama radość "rycia" jak to mój mąż mówi :D Ale już niedługo "dychnę" - góry za miesiąc z małym groszem!

      Usuń
  8. Pomysł z kwiatami pod folią, zdecydowanie podbieram :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podbieraj koniecznie - sprawdza się, a do tego ładnie jest po prostu zanim czerwone pomidorki zaczną się "bimblać" :D

      Usuń
  9. tak się spodziewałam, że Twój ogród szaleje ... a Ty w nim ;-) Cudnie!! i ciekawa jestem tych zmian we wnętrzach, bo to mnie jednak bardziej kreci ;-).całuski♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szaleństwo pełne radości. A w domu zmian sporo od ostatnich wpisów remontowych (ho, ho ile czasu temu). Zdjęcia "przed" są, ale żadnych "po" :D A nie ukrywajmy, że wiele kątów jest po prostu "w trakcie". No i czy takie "w trakcie" może być interesujące w ogóle??

      Usuń
  10. Ha:) Ale się u Ciebie dzieje Aniu:) Wszystko cudne! Życzę dobrego odpoczynku i radości z urlopu:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpoczęłam już właściwie i teraz strasznie mi tęskno do mojego ogrodu :D Znowu lista zadań i planów urosła mi niesamowicie ;)

      Usuń
  11. Ja jestem po urlopie i w pierwszym tygodniu pracowania, także też zaczęła mi się bieganina , niepodokańczane sprawy (stare i nowe).... Nawet nie wiesz jak Cię rozumiem... Tak sobie coraz częściej myślę - co by tu zrobić, żeby zarobić i się nie narobić....(???)
    A w ogrodzie masz pięknie! U mnie wiśnie w tym roku były porażką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzisiaj ostatni dzień wypoczywam. Jutro powrót, a w piątek do pracy. I już widzę tą chmurę, która tam się nade mną gromadzi. Ale już nie tak źle jak było wcześniej. Powiedzmy, że chaos opanowany ;)
      A wiśnie w tym roku super, ale niektóre inne uprawy gorzej wypadły.

      Usuń
  12. Ach ten czas, wciąż go za mało. A pierwsze zdjęcie zjawiskowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) A z tym czasem, to już nie wiem co można zrobić, żeby wyjść na prostą...

      Usuń
  13. wpadnij do mnie zobaczyć moje holenderską uprawę pomidorów :)
    Te twoje wiśnie, zjadłabym :)
    kreatywniepopracy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mayu, widziałam, że jest nowy wpis u Ciebie. Muszę tylko z czasem na prostą po urlopie wyjść. Mam nadzieję, że jutro się uda na spokojnie podpatrzeć co tam u Was :)

      Usuń
  14. Wiem o czym mówisz,mnie ciągle brakuje godzin,a do zrobienia ogrom!!
    Praca, dom,ogródek,człowiek chce wszystko ogarnąć,dopieścić a czas bezlitośnie pędzi,gna jak szalony !!
    Aniu,życzę ci więc duuuużo czasu,abyś mogła cichutko przycupnąć i cieszyć się swoim dziełem :):)


    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za Twoją wizytę i komentarz :)