Na miłe popołudnie mam dla moich "podczytywaczek" malutki bukiecik z fiołka wonnego. Ach szkoda, że nie możecie poczuć tego zapachu. Żadne perfumy nie mogą się z tym równać. Te niepozorne kwiatuszki rozrosły się tuż za naszym płotem. Początkowo, gdy się przeprowadziliśmy, mama powsadzała go w ogrodzie, ale wolał się wyprowadzić. Na szczęście nie daleko ;)
W rzeczywistości kwiatuszki oczywiście fioletowe, ale mój aparat jakoś nie trawi tej barwy (tak samo na wyhaftowanych irysach ze wcześniejszego postu).
A teraz szybkie migawki z tego, co działo się u nas w ostatni weekend. Jak pisałam w poprzednim poście - zostaliśmy uziemieni w domu. Żal jednak było nie skorzystać z ładnej pogody. Tym bardziej, że pilne roboty czekały (i nadal czekają, bo ręce tylko dwie a czasu ciągle mało). Najważniejsze, czyli przycięcie winorośli, udało się zrealizować :)
To oczywiście tylko jeden egzemplarz, a w ogrodzie mamy kilka odmian.
Szersze spojrzenie na naszą (czyli moją i Młodego) działalność. Młody wziął się za przegląd zabawek w piaskownicy (która chwilowo jest raczej basenikiem - tyle w niej wody).
Skorzystał też z okazji, żeby wypróbować nowy pistolet na wodę (jak wszystkie wiemy w Lany Poniedziałek pogoda nie sprzyjała tego typu atrakcjom...).
No i na koniec chciałam Wam pokazać, jak dzielnie sobie radzi rabarbar. Już się nie mogę doczekać pysznego placka mojej mamy - mmm...
Ściskam wiosennie. A w następnym poście kilka ujęć ślicznych kwiatuszków, które coraz śmielej sobie poczynają :)
jej placek z rabarbarem...-tez juz czekam :O) Aniu, tylko dla mego spokoju-nie bylo zadnych zdjec od Ciebie (czapulkowatych)???
OdpowiedzUsuńMail już poszedł do Ciebie z info. Chodzę jak pijana przez tą wiosnę, zakręcona strasznie, a sprawy się piętrzą...
Usuń:::PAMIETAM W PL MIELISMY RABARBER W OGRODZIE::NIENAWIDZE GO :(
OdpowiedzUsuńCHOC WIEM ;ZE WIELE OSÖB GO UWIELBIA:
POZDRAWIAM :))
Ja przez całe dzieciństwo miałam wstręt przez kompot mojej babci w którym pływały te włókienka. Bleee... Dopiero niedawno zasmakował mi w placku mamy właśnie. Widziałam też kilka przepisów, które muszę wypróbować w tym sezonie (m.in na mus). jeśli o tym nie zapomnę to na pewno zdam relację :)
UsuńTeż tęsknie za smakami lata .... Dzisiaj się biorę za ogórki małosolne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na dalsze relacje z ogrodowych poczynań - D.
Rozłożyłaś mnie tymi ogórkami! Ale widziałam piękny chlebek do tego :) Pyszotka!
OdpowiedzUsuń